so:text
|
Teraz jednak nie liczą się ani pradawne, ani dawne czasy, nie liczą się stare dobre czasy, a tym bardziej trzeźwe czasy teraźniejsze, czasy nowożytne, czasy próby, wydarzenia współczesne. Cała moja czasowość pogrążyła się w bezczasowości, mój czas upływa mi tak, jakby go nie było, wprost z sali operacyjnej wraz ze swoim szpitalnym łóżkiem wpadła w lukę czasową, wypełnioną bladym półmrokiem i widziadłami, ale niepoddaną rachubie czasu – widziadła, które ukazują się na zmianę, i głosy, które słyszy, nie mogą zaprowadzić w niej ładu. (pl) |