so:text
|
Obcowałem z ludźmi pióra, którzy opisywali historię nie mieszając się do polityki i z politykami, którzy zajmowali się wyłącznie tworzeniem wydarzeń, bez zamiaru ich opisywania. Uderzało mnie zawsze, że ci pierwsi dopatrywali się wszędzie przyczyn ogólnych, a ci drudzy żyjąc w plątaninie codziennych faktów – skłonni byli sobie wyobrazić, że wszystko należy przypisywać drobnym incydentom i że światem poruszają takie same małe sprężynki, jakie naciskają oni swymi rękami. Sądzę, że w błędzie są jedni i drudzy. (pl) |