so:text
|
Prezydent Ford nawet nie próbował powściągnąć podkradania konstytucyjnej władzy. Nie był prezydentem z wyboru i nie miał poczucia prawomocności swej sytuacji. Brakowało mu właśnie spokojnej pewności siebie, przeciwnie – był mało wymagający, onieśmielony i zbyt grzeczny; za wszelką cenę unikał konfliktów, które zagroziłyby jego słabej pozycji. Obydwaj pomniejszali format swojej prezydentury, odzierając Biały Dom ze świetności. Ford zakazał orkiestrze marines grać na powitanie prezydenta marsza Hail to the Chief . Wszelkie ceremonie z udziałem prezydenta ograniczono do minimum i Biały Dom zaczął coraz bardziej kojarzyć się z tandetą i zaniedbaniem. Ford nie nadawał się na bohatera . (pl) |