so:text
|
W szkole teatralnej uczą rzemiosła, przekazywania tekstu, jego interpretacji i analizy, ale nie uczą jednej istotnej rzeczy – nie ma takiego przedmiotu jak świadomość, po co się wychodzi na scenę. Tego mi zawsze brakowało i w związku z tym musiałem nadrabiać to w pracy. Świadomość wychodzenia na scenę zdobyłem wraz z uczestnictwem w serialu „Pogranicze w ogniu”. A jeśli chodzi o moje aktorstwo, to staram się kierować taką zasadą, że każdy człowiek w każdym zawodzie powinien sobie znaleźć pretekst do zabawy. Jeżeli praca nas zaczyna nużyć, denerwować, przestajemy ją lubić, to znaczy, że musimy się zastanowić, czy warto tę pracę wykonywać. Myślę, że dla zdrowia psychicznego, dla dobrej kondycji całego społeczeństwa dobrze byłoby, gdyby taką zasadą kierowali się wszyscy. Bo nawet jeśli kopie się dół łopatą i robi się to beznamiętnie, to dół ten będzie słaby i nieciekawy, a cóż dopiero w przypadku aktorstwa. (pl) |