so:text
|
Jeśli jednak powiecie, że intelekt nie jest w stanie poznać bytu, negujecie akt intelektu i czynicie go niezależnym od jego przedmiotu. Tego właśnie chcieli moderniści – wolności, największej możliwej wolności. Czcimy wolność, poszukujemy wolności, kochamy wolność, a największą wolnością jest powiedzieć, że ten namiot nad moją głową jest namiotem jedynie wówczas, jeśli chcę, by był namiotem. Jeśli jednak zechcę, by był słoniem, będzie słoniem. Przymioty są przymiotami namiotu, rekonstruuję jednak dane zmysłowe tego namiotu i twierdzę, że jest to w rzeczywistości słoń. Rozumiecie więc szaleństwo tego systemu. Ci, którzy go wyznają, muszą stosować go selektywnie, aby nie popaść w obłęd i by utrzymać się przy życiu. Kiedy więc schodzą na śniadanie i widzą przed sobą białą filiżanką z czarnym płynem w środku, wybierają twierdzenie, że jest to kawa. Czynią tak dlatego, że gdyby zdecydowali, iż jest to coś innego, mogliby cierpieć pragnienie! Potem idą do garażu i uruchamiają kluczykiem silnik samochodu, tj. złudzeniem kluczyka uruchamiają złudzenie silnika, aby odjechać złudzeniem samochodu – inaczej nigdy nie dostaliby się na uniwersytet, gdzie nauczają tych nonsensów. To mord dokonywany na zdrowym rozsądku. (pl) |