so:text
|
Po zabójstwie prezydenta nie można było stać pośrodku. Można było albo bronić Niewiadomskiego, albo uznać, że to był zamach na głowę państwa i złamanie wszystkich reguł demokracji. Dla nas dzisiaj demokracja jest kwestią najważniejszą, ale w świecie po I wojnie światowej wcale tak nie było. Według niektórych polityków i publicystów demokracja była rzeczą niebezpieczną, bo osłabiającą poczucie jednej prawdy, osłabiającą pozycję elit, a zatem – według wielu prawicowców – pierwszym etapem prowadzącym do komunizmu. (pl) |