so:text
|
Jak było, dowiedziałem się dopiero po zakończeniu zdjęć. Andrzej Wajda przyniósł moje zdjęcie, położył na stół i powiedział, że tak ma wyglądać porucznik Piotr Baszkowski. Pan Andrzej widział mnie w Białej sukience, debiucie reżyserskim Michała Kwiecińskiego, który był producentem Katynia. Przed rozpoczęciem zdjęć spotykał się indywidualnie z każdym aktorem, opowiadał o całym projekcie, rozmawialiśmy o roli, pytał mnie jak wyobrażam sobie poszczególne sceny i postać. Byłem dobrze przygotowany, opowiadałem ze szczegółami, kadr po kadrze. Pan Andrzej słuchał mnie, słuchał, w końcu powiedział: „Pan powinien zostać reżyserem, a nie aktorem!”. (pl) |