so:text
|
Faonie, tylko Tyś jest moją troską, Ciebie powracają mi moje sny, sny jaśniejsze niż pogodny dzień. Tam Cię odnajduję, choć nie ma Cię w naszych stronach. Niedługie są jednak radości, jakimi darzy sen. Często zda mi się, że na twoich ramionach wspieram głowę, często widzę, jak moje oplatają Twoją. Rozpoznaję pocałunki, któreś złączywszy język swój z moim, tak umiejętnie umiał brać, tak umiejętnie dawać. Potem Cię pieszczę i mówię słowa zupełnie jak w rzeczywistości, czuwają me usta i zmysły czuwają. Wstyd nie pozwala mi opowiadać więcej, gdy wszystko się dopełniło i wszystko było radością, ale bez Ciebie nie mogę czuć się szczęśliwą. (pl) |