so:text
|
Czułem się jak śmieć, wyglądałem jak śmierć, moja duża umarła. Nienawidziłem siebie, a nagrywałem płyty, nie mając świadomości tego, co robię, traciłem przyjaciół, odsuwała się ode mnie rodzina. I gdy po tyli namowach po szesnastu latach uzależnienia po raz pierwszy poczułem, że może się udać, wykrztusiłem wreszcie słowa: I need help, natychmiast poczułem, że mój akumulator przestawił się na ładowanie. Powoli lekarze zdjęli mnie z tej spirali. Odwyk nie jest łatwy, ale nagroda jest największa. Czujesz, że życie staje się piękniejsze, niż było kiedykolwiek przedtem. (pl) |