so:text
|
My to my. My to wybór, którego dokonujemy, a nie krew płynąca w naszych żyłach. Każdy z nas będzie musiał wytyczyć sobie własną ścieżkę pośród jeżyn, nigdy nie mając całkowitej pewności, gdzie leży dobro, i poszukując go bez ustanku, czasem myląc się i zaczynając od nowa. Każdy z nas będzie musiał się opowiedzieć za honorem lub hańbą – drogi prowadzące do światłości zgubią się pośród pyłu i błota, przez które czasem trzeba się czołgać, by odnaleźć właściwą ścieżkę. Wszyscy będziemy musieli powstawać po upadku, bo bohaterowie, którzy nigdy nie upadają, zniknęli jeden po drugim w królestwie śmierci i pozostaliśmy tylko my. Z każdym zachodem słońca dokonamy rachunku sumienia i jeśli honor przeważy nad hańbą, odwaga nad tchórzostwem, będziemy wiedzieć, że to był dobry dzień. (pl) |