so:text
|
Pokazałem Eisenhowerowi wspaniały widok na Wisłę i dalej, na Pragę, z widoczną w oddali, lśniącą w słońcu kopułą cerkwi. Wyjaśniłem mu, że w czasie powstania ta część miasta znajdowała się początkowo w rękach Armii Krajowej, która dzień w dzień oczekiwała wsparcia ze strony wojsk radzieckich. Podkreślając, że mówi wyłącznie jako żołnierz, generał zauważył: „Co za idealny przyczółek!”. Nawet tak osławiony strateg wojskowy nie mógł widocznie zrozumieć, dlaczego armia radziecka nie przyszła Warszawie z pomocą. (pl) |