so:text
|
Po ostatnich doświadczeniach już się naprawdę niczego nie boję. A wie pani dlaczego? Bo skoczyłam ze spadochronem. Co prawda z instruktorem, ale było to tak niesamowite przeżycie, że po tym już nic nie jest mi straszne. A tak na serio to grałam te wszystkie „odważne” role, ale to nie wynikało z chęci pokazania – patrzcie, jaka to ja jestem odważna! Nie czułam, że robię coś wyjątkowo zakazanego, że to wymaga ode mnie jakiejś wyjątkowej odwagi i że muszę teraz chodzić z ochroną albo w kamizelce kuloodpornej. (pl) |