so:text
|
Podobnie jak wielu obserwatorów liczyliśmy, że w 2 turze będzie Marine Le Pen, było znakiem zapytania czy będzie z nią Emmanuel Macron czy François Fillon. Okazuje się, że Macron, który w polityce pierwszoplanowej jest krótko, bo od roku i dopiero próbuje budować swoje zaplecze. Jako, że to są personalne wybory, to ugrupowania są w tle. Obserwatorzy nie dostrzegają dekompozycji sceny politycznej. Może rozpaść się partia socjalistyczna, może rozpaść się ruch gaullistowski, być może będzie tak, że po wyborach we Francji zostaną trzy ugrupowania – skrajna prawica, skrajna lewica i ruch centrowy, związany z być może przyszłym prezydentem. Ale nie możemy dawać już zwycięstwa Macronowi. Bo nie zapominajmy, że część głosów lewicowych może wesprzeć Le Pen. Pamiętajmy, że Macron jako jedyny nie mówił nic negatywnego o pracownikach spoza Francji, a we Francji pracują tysiące Polaków, do tego pamiętajmy, że Le Pen sympatyzuje, może nie mówmy o Rosji, ale mówmy o Putinie. Oni mają bliskie relacje. (pl) |