so:text
|
Byłem uczniem liceum, kiedy sam dla siebie odkryłem twórczość Stachury. Autor Całej jaskrawości był pierwszym pisarzem, którego nikt mi nie polecał: przeglądając kolejny numer „Twórczości” natknąłem się na podpisaną nie znanym mi nazwiskiem prozę; była to Siekierezada. Wspominam o tym, by wyjaśnić fakt bardzo ważny dla mojego odbioru twórczości Stachury; mój pierwszy z nią kontakt był kontaktem najsilniejszym. Siekierezada była po prostu książką, która kilkunastoletniego czytelnika, jakim wówczas byłem, usatysfakcjonowała w pełni. (pl) |